Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miernego szczęścia; znaczą one: Jak słodko jest być kochaną! — Ernestyna popełniła ten błąd, iż wzięła kwiat właśnie w chwili gdy wzruszenie pierwszego w życiu szczęścia zmąciło jej rozsądek. Ale jeszcze nie doszła do tego aby widzieć i wyrzucać sobie tę nierozwagę.
Co do nas, którzy patrzymy trzeźwiej, jestto trzeci okres narodzin miłości; pojawienie się nadziei. Ernestyna nie wie, że, gdy patrzy na tę różę, serce jej powiada sobie: „Teraz jestem pewna, że on mnie kocha“.
Ale czy podobna, aby Ernestyna była bliska kochania? Czy to uczucie nie obraża wszystkich prawideł zdrowego rozsądku? Jakto! widziała ledwie trzy razy człowieka, który w tej chwili wyciska jej z oczu palące łzy! I do tego widziała go jedynie przez jezioro, zdaleka, może na pięćset kroków. Co więcej, gdyby go spotkała bez strzelby i kurtki myśliwskiej, nie poznałaby go może! Nie wie jak się nazywa, nie wie kim jest, a mimo to trawi dnie karmiąc się namiętnemi uczuciami, których wyraz trzeba mi skrócić, nie mam tu bowiem miejsca na pisanie romansu. Uczucia te są jedynie warjantem myśli: „Co za szczęście być przezeń kochaną!“ Lub też, Ernestyna roztrząsa to drugie, o ileż donioślejsze pytanie: „Czy mogę mieć nadzieję, że on mnie kocha naprawdę? Czy nie dla igraszki mówi że mnie kocha?“ Mimo że mieszka w zamku zbudowanym przez słynnego Lesdiguieres i jest wnuka jednego z najdzielniejszych towarzyszów owego hetmana, Ernestynie nie przyszedł do głowy ten drugi zarzut: „Może to syn jakiego wieśniaka z sąsiedztwa“. Dlaczego? Żyła w zupełnem osamotnieniu.
Ani wątpić, że Ernestyna nie miała żadnego pojęcia o naturze uczuć władnących w jej sercu. Gdyby mogła przewidzieć dokąd ją prowadzą, miałaby jakieś widoki obronienia się. Młoda Niemka, Angielka, Włoszka poznałaby miłość; ale, ponieważ nasze roztropne wychowanie postanowiło sobie kryć przed młodą dziewczyną istnienie miłości, Ernestyna czuła jedynie mglisty niepokój z przyczyny tego co się działo w jej sercu. Kiedy się zastanawiała głę-