Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/314

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ografji. Zakochał się w jednej z uczenie, jak Abelard w Heloizie, jak Saint-Preux w Julji; z mniejszem szczęściem zapewne, ale prawdopodobnie dość blizko szczęścia; z namiętnością nie mniejszą niż Saint-Preux, ale z duszą uczciwszą, delikatniejszą, a zwłaszcza hartowniejszą, uczynił z siebie ofiarę swej miłości. Oto co napisał, nim sobie strzelił w łeb, zjadłszy obiad w Palais-Royal bez śladu wzruszenia lub szaleństwa. List ten, dość interesujący aby go warto było przechować, skopiowano z protokółu sporządzonego przez komisarza i urzędników policji.
„Niepojęta sprzeczność istniejąca między szlachectwem mych uczuć a nikczemnością urodzenia, miłość równie gwałtowna jak niezwalczona do uroczej panienki[1], obawa aby się nie stać przyczyną jej niesławy; konieczność wyboru między zbrodnią a śmiercią, wszystko to skłoniło mnie do rozstania się z życiem. Byłem stworzony do cnoty, miałem się stać zbrodniarzem, wolałem umrzeć“. (Grimm, część trzecia, t. II, str. 495).
Oto wzniosłe samobójstwo, które byłoby wręcz niedorzeczne na tle obyczajów r. 1880.

CLIV

Daremny wysiłek: nigdy Francuzi, w zakresie sztuk pięknych, nie przekroczą tego co ładne.
Komizm, który wymaga werwy u publiczności a brio u aktora, rozkoszne żarty Palomby, grywane w Neapolu przez Casaccia, niemożliwe byłyby w Paryżu; ładne i nic ponad ładne, okrzyczane coprawda niekiedy za wzniosłe.
Widzi czytelnik, że nie spekuluję naogół na próżności narodowej.

CLV

Bardzo lubimy piękny obraz, rzekli Francuzi, i mówią prawdę; ale wymagamy — zasadniczy warunek piękności — aby malarz, ma-

  1. Zdaje się, że chodzi o pannę Gromaire, córkę pana Gromaire, kancelisty przy ambasadzie rzymskiej.