Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sne, despotyczne jak w sercu Włoszki; jest głębokie i podobne do illuminizmu; tysiąc mil dzieli je od Anglji.
„Przed kilku laty, krawiec pewien w Lipsku zaczaił się w przystępie zazdrości w ogrodzie publicznym i zasztyletował rywala. Skazano go na ścięcie. Moraliści miejscowi, wierni niemieckiej poczciwości i łatwości rozczuleń (słabość ich charakteru) dyskutowali nad wyrokiem, uznali że jest zbyt surowy i, przeprowadzając porównanie między krawcem a Orosmanem, bohaterem Zairy, roztkliwili się nad jego losem. Nie można było wszakże zmienić wyroku. Ale w dniu egzekucji, wszystkie dziewczęta z Lipska zebrały się odziane biało i odprowadziły krawca na rusztowanie sypiąc mu kwiaty przez drogę.
„Nikomu nie wydał się ten obrzęd czemś dziwnem; mimo to, w kraju który uważa się za kraj myślicieli, możnaby rzec, iż jest on, ostatecznie, uczczeniem zbrodni. Ale to był obrzęd, wszystko zaś co jest obrzędem, nigdy w Niemczech nie wyda się śmieszne. Obacz ceremonje na dworach małych książątek, z których mybyśmy się zaśmiewali na śmierć, a które wydają się w Meiningen lub Koethen imponujące. Sześciu dworskich strzelców defilujących przed swojem książątkiem, przybranem we wstęgę własnego orderu, to dla nich niby żołnierze Hermana, kroczący na spotkanie legjonów Warusa.
„Różnica między Niemcami a innemi narodami: medytacja podnieca ich, zamiast uspokoić. Drugi odcień: chcieliby za wszelką cenę mieć charakter.
„Atmosfera dworu, zazwyczaj tak sprzyjająca miłości, przytępia ją w Niemczech. Nie macie pojęcia o oceanie drobiazgów i małostek składających się na to co nazywa się Dworem niemieckim[1], nawet przy najlepszych władcach.

„Kiedyśmy przybywali z generalnym sztabem do jakiegoś nie-

  1. Obacz Pamiętniki margrabiny bayreuckiej i Dwadzieścia lat pobytu w Berlinie, przez p. Thiébaut.