Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stojnego rodu, która legalnie miała przeszło ośmdziesiąt tysięcy funtów renty, w rzeczywistości zaś, mając jedynego syna, liczącego lat siedemnaście, wychowanka Politechniki, mogła wydawać blisko dwieście tysięcy.
„Urobię sobie tego synalka, sprawię, że mnie będzie ubóstwiał, powiadał sobie Sansfin, przechadzając się samotnie po wzgórzu św. Katarzyny, wznoszącem się nad Rouen. W każdym razie, przyjmując najgorsze, ktoby mi bronił uciec do Ameryki ze stoma tysiącami franków w kieszeni? Tam, pod przybranem nazwiskiem pana Petit albo pana Piotra Durand, zacząłbym na nowo karjerę lekarską. Unosząc moich sto albo dwieście tysięcy franków, urządziłbym się zresztą tak, że księżna i jej syn okryliby się śmiesznością, gdyby mnie chcieli ścigać“.
Sansfin wrócił do Carville; ponieważ leczenie Lamiel postępowało bardzo szybko i mogło podać pani de Miossens myśl powrotu do zamku, Sansfin uciekł się do leków, które zwiększyły pozory niemocy u Lamiel.
W tym stanie rzeczy, Sansfin chodził na polowanie do lasu w Imberville; tam, pewnego dnia, zamiast polować, zamyślił się głęboko.
„No i cóż, powiedział sobie siadając pod rozłożystym bukiem, oto jestem mężem księżnej, obracam rozkosznie fortuną, liczącą przeszło dwieście tysięcy funtów renty; i cóż! nie zmieniłem niego położenia, pozłociłem je tylko, wciąż jestem istotą podrzędną, zmuszoną schlebiać ludziom potężniejszym odemnie; wciąż trzeba mi zwalczać wzgardę, co więcej wzgardę na którą czuję iż zasługuję... Rozważmy drugi projekt: przeniósłszy się do Ameryki, nazywam się, jeśli zechcę, pan de Surgeaire, mam dwieście tysięcy franków w kieszeni, co to jest to wszystko? To ma być upiększenie pozycji: ciężar mego łajdactwa mam przydać do ciężaru mego garbu. Ten garb pozwala mnie rozpoznać wszędzie, i, zważywszy bezecną wolność prasy jaka panuje w Ameryce, co pocznę, jeśli pewnego pięknego poranka, przeczytam całą mą historję w dziennikach? Nie, dość mam już szalbierstw; musi być wszystko prawne i realne; pie-