Strona:PL Stefan Żeromski - Popioły 01.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mości książę, na wojaż swój, bo możeby cię chęć wzięła kosztować naszego chleba i soli. A mówi ten stokroć mądry poeta, że gorzki to chleb pono, »lepiej się nie rodzić!...«
Z uśmiechem drwiącym patrzał w oczy księciu i na pożegnanie ścisnął jego rękę.