Strona:PL Stanisław Wyspiański - Wiersze, fragmenty dramatyczne, uwagi.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MICHAŁ ANIOŁ

Więc króluj dalej w tłumie.

RAPHAEL

Nie podasz ręki?

MICHAŁ ANIOŁ

I komu?
Ty, co knowasz na mnie pokryjomu?
Ty, co mię szkalujesz, spotwarzasz?
Ty, co się boisz mnie, — jak pożaru?
Precz — lalko. Ty mnie znieważasz,
że mi zastępujesz drogę.

RAPHAEL

Zazdrośniku, — nie syty zarobku!

MICHAŁ ANIOŁ

Zauszniku papieski, parobku,
zestrojony na barwne zaloty.
Leć na miasto ze zgrają hołoty.

RAPHAEL

Obraza! — Nie wstrzymam ludzi!
Rozsieką cię, na mieczach rozniosą.

MICHAŁ ANIOŁ

Zostaw me życie niebiosom
a sam zmykaj, bo słowem zabiję. —
Ty, co bezemnie byś był, jako glina
bez ducha, — jako larwa niedołężna.