Strona:PL Stanisław Wyspiański - Wiersze, fragmenty dramatyczne, uwagi.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MĄŻ

A otoż właśnie. To nasz obowiązek starać się dążyć ku temu, aby talent uczynić inteligencyą i w ręce człowieka, co talent posiada, w ręce tego człowieka zbogaconego inteligencyą przy ciągłym talentu rozwoju złożyć prawo kierowania losem naszym i opinią i czynami.

MĄŻ

Najważniejszem mianowicie to jest to, że widzę teraz jasno, żem powinien wziąć w siebie wszystko to, co jest przeciwnikom naszym najdroższe i to za świętość dla siebie uznać.

PRZYJACIEL

Zdaje mi się, że rozumiem cię zupełnie.

MĄŻ

Tak, rozumiesz mnie, bo wiesz, że nie ustąpię w niczem, co zbudowało mój charakter i czem jestem. — Ale rozumiesz dopiero dziś, że nie znam nic w innych takiego i być nie może, coby przeciwiło się temu, com ja za świętość przyjął.
Że więc wyżej wznieść muszę ducha mojego i zdobyć ten ton, który wspólność dać nam może. Żem powinien, — równie jak ty — bo widzę, że myślisz ze mną jednakowo i raczej dalej idziesz myślą niż ja i więcej się jeszcze po mnie spodziewasz — żem powinien wziąć w siebie wszystko, co jest istotą mego przeciwnika i godnym się stać jego myśli i jego duszy i jego inteligencyi.