Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzali znaną aż do znudzenia historyjkę o impresyonistach, kubistach i t. p., z której przeciętny czytelnik mógł wywnioskować jedno: było mnóstwo waryatów-malarzy we Francyi, którzy łączyli się w grupy jednakowo po waryacku malujące, a teraz to samo zaczyna się w Polsce według tamtej francuzkiej recepty. Co? Jak? Dlaczego? — nie wiadomo. Było tak we Francyi, będzie i u nas i tyle. Ogólnej teoryi nie podał nikt. Dlatego to, nie z powodu megalomanji, ani dla auto-reklamy musimy odesłać czytelnika po bliższe wyjaśnienia do wydanej już naszej pracy[1] i do książki Karola Homolacsa o ornamencie[2], książki jakiej dotąd nie było w żadnej literaturze, zawierającej opisanie najprostszych elementów ornamentu i kompozycyi i opatrzonej mnóstwem schematycznych rysunków.
Na wszelkie próby dotychczasowych objaśnień może zupełnie słusznie odrzec „znawca sztuki“: „co mnie u dyabła ciężkiego obchodzi, że jakaś kupa szaleńców widzi wszystko w „kubach“ i w dodatku tak maluje. Ja widzę inaczej i mam swoją racyę, że uważam to wszystko za blagę“. Z tego punktu widzenia znawca ma racyę zupełną i nic, oprócz teoryi Czystej Formy, żadne

  1. „Nowe formy w malarstwie i wynikające stąd nieporozumienia“. Skład gł. w księgarni Gebethnera i Wolffa.
  2. Wyszła w nakładzie „Książnicy“ w Krakowie.