Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nikotyna Alkohol Kokaina Peyotl Morfina Eter.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niż nogi — a czemu? Bo nie są zamknięte (exemplum ów hrabia i jego rączka) i są oczywiście częściej myte. Chodzić gołym nie można, ale wszystko można nadrobić myciem się, zapamiętałem, fanatycznem, wściekłem. Koszta są minimalne, a czas również bardzo niedługi daje się z łatwością wydrzeć zachłannemu snowi, przy minimalnym wysiłku woli. A więc do dzieła, brudasy, a za kilka lat ludzie w mieszkaniach swych i gmachach publicznych: kinach, teatrach, poczekalniach i t. p. instytucjach, nie będą potrzebowali wdychiwać potwornego niepachu wydzielin niedomytej trzody ludzkiej, z czego wyniknie daleko większa wzajemna życzliwość i pogoda w odniesieniu do tak zwanych „innych”, której tak brak w naszych stosunkach społecznych. Przecież w porównaniu do innych narodów, polacy są pod tym względem wprost straszni. Ile energji idzie choćby na okazywanie sobie wzajemnej pogardy na ulicy. Nigdzie indziej tego nie ma, przynajmniej w tym stopniu. A wewnątrz gmachów stanowczo smród potęguje to nieprzyjemne zjawisko. Niestety każdy niedomyjec nie zdaje sobie sprawy, że sam jest elementem ogólnego niepachu, że dla innych jego smrodki, które u siebie toleruje, wcale nie są znów tak przyjemne, jak dla niego samego, a może i dla najbliższych.
Otóż moja ogólna teorja smrodu ludzkiego jest następująca i prosta, jak teorja równań różniczkowych czy tensorów: niedokładne mycie całego ciała, a dokładne mycie pewnych jego części: twarzy, szyji,