Strona:PL Stanisław Brzozowski - Pamiętnik.djvu/062

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i charakter jego stanowiska. Pierwszą silną konsekwencyą, (chociaż dzisiaj nie umiem sobie zdać sprawy z przebiegu) było osłabienie uczuć patryotycznych — kosmopolityzm. Zdaje się, że nie mylę się, gdy sądzę, że i Stanisław Dybczyński, ten z moich kolegów, do którego pod pewnemi względami najmocniej byłem przywiązany, w ten sposób też przeżył pierwszą znajomość z darwinizmem. Darwinista stało się u nas kategoryą towarzyską: klasyfikowaliśmy ludzi w myśl ich domniemanego stosunku do tej teoryi.
Myślę, że byłem zakochany w Dybczyńskim i teraz czytając dzienniki i listy Byrona doznawałem wrażenia niejednokrotnie, że znam ja przecież tego rodzaju dąsy i fochy myślowe. Dybczyński stoi mi przed oczami gdy myślę o Byronie. Sądzę, że był to istotnie niepospolity młodzieniec.[1]

. . . . . . . . . . . . . . . . . .

Ojciec mój raz jeden — biedaczysko — musiało to być w jednem z jego rozczuleń poobiednich — kupił mi za jakieś 40 rubli książek, jakie mu wepchnął księgarz — ale szkoda, że nie umiałem wtedy korzystać z tych książek jakie były w ojca mojego zbiorze. Mogłem był z nich wynieść o wiele żywszą znajomość polskiej historyi i literatury. Dziś skarbem byłby dla mnie Szajnocha, Siemieński, Bartoszewicz, Bobrzyński, Baliński, wówczas nie umiałem z tego korzystać. Nie umiałem w tym okresie wyczuć żadnego związku między

  1. opuszczamy ustęp rękopisu, zawierający w 7½ w., pewne szczegóły o stosunkach ściśle prywatnej natury w domu rodzicielskim autora za jego lat dziecinnych. Nie uważaliśmy za stosowne obojętne te zresztą szczegóły podawać już obecnie do wiadomości czytelników. Podobnej treści dwa ustępy, jeden zawierający 7 wierszów rękopisu, drugi dwa tylko, opuszczamy z tych samych względów na str. 118 i 119 Pamiętnika“.