Strona:PL Stęczyński-Tatry w dwudziestu czterech obrazach.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Przed którą czas opuścił swoje skrzydła silne!...
A widząc przy niéj życie swe i czyny mylne,
Wydziwić się nie może i pojąc myśleniem,
Iż będąc z wszystkich stworzeń najmędrszém stworzeniem,
Zabłądził tak dalece, tak się nie pojmował:
Że marnościom ofiary palił i hołdował!