Ta strona została przepisana.
ODYSSEUSZ.
1250 A czy tak czyniąc nie strach ci Achajów?
NEOPTOLEMOS.
Kiedym ja w prawie, pustymi te lęki
I nie ustąpię przed gwałtem twej ręki.
ODYSSEUSZ.
Więc z tobą przyjdzie nam walczyć, nie z Troją?
NEOPTOLEMOS.
Niech i tak będzie!
ODYSSEUSZ.
Czyż widzisz prawicę
1255
U rękojeści?
NEOPTOLEMOS.
Zobaczysz, że zrobię
Wnet ja to samo bez zwłoki, wahania.
ODYSSEUSZ.
Więc zostań z bogiem, całemu zaś wojsku
O tem doniosę, a ono cię skarci.
NEOPTOLEMOS.
Nagleś ty zmądrzał, a nadal tak myśląc,
1260
Snać ci się uda wyśliznąć bez szwanku. —
Ty zaś, Poiasa synu, Filoktecie,
Wyjdź, opuściwszy twą skalną sadybę.
FILOKTETES.
Cóż znów się wzmaga za zgiełk tu przy grocie,
Cóż mnie wołacie? co w myśli wam druhy?
1265
Biada! coś złego; czyż nowe znów klęski
Chcecie mi przydać do klęsk już dawniejszych?