Strona:PL Smereka - Pierwszy filolog.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mi się życie, które płynie, poświęcone naukom, spokojnie i bezpiecznie, wolne od burz i nie wystawione na klęski i nieszczęścia; tego też uważam za najszczęśliwszego, kto zdolności swoje, ile ich tylko ma, poświęca naukom takim, z których może wyniknąć jakiś pożytek dla niego samego, dla ojczyzny i dla rodaków“[1].
I rzeczywiście Węclewski nie sprzeniewierzył się swemu credo: pracy około podniesienia poziomu i rozwoju filologii klasycznej w Polsce — tej nauki, którą nie tylko trzeba było wówczas osłaniać przed atakami, lecz także należało z jednej strony uprzystępnić i spopularyzować, z drugiej zaś przyswoić kulturze polskiej i związać z humanizmem polskim. Cztery dziedziny, na których dziejowym szlaku wzniósł Węclewski trwałe pomniki, to: leksykografia, przekłady, prace nad humanistami polskimi, oraz szkice, rozprawy i dzieła o charakterze popularno-naukowym[2]. Węclewski przez swe prace w tych zakresach wypełnił luki w nauce polskiej, będąc przeważnie pierwszym pracownikiem na leżącej odłogiem niwie. Musi się te fakty z góry podkreślić, aby nie umniejszać, jak to się zwykle dzieje, rzeczywistych zasług uczonego. Były to wprawdzie czasy, gdy zaczęto ulepszać podręczniki szkolne i coraz więcej zwracać się do literatur klasycznych i ich arcydzieł, ale te momenty nie umniejszają w niczym zasług Węclewskiego, który, nawiązując do tradycji wielkiego Gródka, dzięki swym źródłowym i metodycznym pracom wybił się jednak ponad współczesnych.

Pierwszym dziełem Zygmunta Węclewskiego był Słownik łacińsko-polski do autorów klasycznych, zwykle po gimnazjach czytywanych (Poznań 1851 r.), który za życia autora wyszedł w wydaniu drugim poprawionym i pomnożonym[3] (Kraków 1868 r.). Korrelatem w zakresie drugiego języka klasycznego był Słownik grecko-polski[4] (Warszawa 1869), przedrukowywany jeszcze dwa razy (1874, 1884) za życia autora. Słowniki Węclewskiego stanowiły o ile nie epokę, to w każdym razie bardzo wielki

  1. „Nam ea vitae condicio mihi pulcherrima et hominis naturae accommodatissima esse videtur, quae litteris dedita, tranquilla et secura, nec cladibus aut malis turbata praeterit; et eum felicissimum esse arbitror, qui, quantum in eo est ingenii, cum illo in eiusmodi studio versetur, unde aliquid commodi in eum ipsum, in patriam popularesque redundare possit“.
  2. Przy końcu zestawiam bibliografię prac Z. W.
  3. Pierwsze wydanie liczyło str. VI, 499; drugie str. 777.
  4. Str. 693.