Strona:PL Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne.djvu/024

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

uweselać nie zaniechawa: ja mówiąc „Bóg zapłać“, modlić się też za to wszytko, skądby się pociechy Jego Miłości przy dobrym zdrowiu na czasy długie spólnie z panią małżonką Jego Miłości mnożyć znacznie mogły, jestem chętliwy. Do czego iżbym w towarzystwo takowe rad ludu dobrego jak nawięcej pobudził, nieco Rymów Duchownych napisać, rzecz mi się zdała taka, któraby powinności i życzliwości mojej przeciwko J. M. panu staroście znak jaki taki mając, do nabożeństwa inszym powodem była. A chocia wierzę, że takowych będzie nie mało, którzy prze ludzkość a dobre zachowanie J. M. pana brata W. M. tegoż wszytkiego co ja życzyć i za J. M. pana Boga prosić będą: za przedniejszą jednak w tym rzędzie W. M. poczytając, jako tę, która i powinnością krwie rodzonej zjęta, i chęcią a miłością braterską znaczną zniewolona jesteś, i goręcsze nabożeństwo W. M. jako w panience chwalnego wstydu, przednich cnót i bojaźni Bożej pełnej, sobie obiecuję, te to wyższej pomienione Rymy Duchowne Waszej Miłości posłać, za rzecz słuszną i przystojną mając, pewnie tuszę, że W. M. moja miłościwa panna, nie mojej chętnej pracej, ale uprzejmej życzliwości mojej kwoli, z łaską je przyjąć raczysz. Te czytając, a widząc jako świat przez przypadki i powodzenia rozliczne, przyczyny gęste do rozmaitych żałości miedzy ludzi rozdawa, prosić W. M. pana Boga nie zaniechasz, wierzę, żeby tak szlachetnego brata W. M. a przy miłej małżonce dom J. M. wszytek, w miłościwej łasce a pieczy swej świętej w długim wieku chowając, tak szczęścić i błogosławić raczył, jakoby się pociechy J. M. znacznie po świecie szerzyły, z serdeczną radością W. M. i nas wszytkich życzliwych przyjaciół i sług Jego Miłości. A Bóg, wszelkiej lutości pełny, przypatrując