Strona:PL Pojata córka lizdejki.djvu/090

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i rozległej krainy i niepotrzebnie jesteś tak skromny.
— Jakże to? więc myślisz, miła panno, że mógłbym nawiązać z dworem polskim jakowe stosunki?
— Jak rzekłeś, książe, a nawet nie wątpię, że mógłbyś tam udać się ze swadźbą.
Jagiełło na te słowa rozjaśnił oblicze, niby słonko wesołe dzień chmurny jesieni, i życzliwie ujął dłoń Laszki.
— Ha! może i spróbuję, lecz bądź mi, luby gościu, wiernym druhem i doradzcą.
Dumna Polka, rada w duszy z tej roli powiernicy Jagiełły i w nadziei wywyższenia, chętnie przyjęła taki układ i odtąd w ciągłem obcowaniu opowiadała księciu długo i szeroko o Polsce, jej urządzeniach, dworze królewskim, zabawach i wielu innych ciekawych dla Jagiełły rzeczach.
A że książe zawsze był nagły do czynów i czas był gorący właśnie z powodu grożącej wojny z krzyżakami, więc w te pędy ułożył poselstwo do Polski i powierzając mu delikatne zbadanie polskich panów, czy mógłby się wielki książe litewski pokusić o koronę Polski i rękę młodziutkiej Jadwigi.
Po wyruszeniu poselstwa żył niby w gorączce, oczekując wieści pomyślnych i, zabawiając się z Heleną i jej ojcem, co nie było bez znacznej korzyści dla niego.
Dwór wielkoksiążęcy owego czasu w Wilnie, lubo dostatni w ludzi i skarby, nie miał tego ładu i wykwintu innych dworów spółczesnych. Sam Jagiełło i bracia jego byli