Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/057

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech fala jęknie, niech burza zawyje,
Z sklepienia nieba grom za gromem bije;
Wpośród żywiołów rozhukanych boju,

Tobą zajęty duch w ciągłym pokoju:
W późnej jesieni, czy w wieczornej ciszy,
Dźwięki miłosne w koło siebie słyszy.