Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jako w bitwach bez liku już dali dowody,
Lecz trwożnie milczą — ci, co przysięgali wprzódy.

       1793 Jeden rzekł: Cóż patrzycie na mnie, jak na dziwo?
„Choć przyrzekłem, nie myślę począć, jako żywo!
„Życie tracić, do tego darem mnie nie zmusi, —
„Królowa, jak uważam, na zgubę nas kusi.“

       1794 A drugi rzecze znowu: „I ja powiem szczerze,
„Choćby mi kto ze złota stawiał całe wieże,
„Tobym na tego grajka porwać się nie ważył!
„Straszne jego spojrzenie, — jam to zauważył.

       1795 „I Hagena poznaję; znałem doskonale
„Go za młodu, i słyszeć o nim nie chcę wcale.
„W dwudziestu i dwóch bitwach jegom widział czyny.
„Hej, ileż niewiast z jego płakało przyczyny.

       1796 „Toć oni z niejednego pieca chleb już jedli.
„Hagen z Hiszpanem owym nieraz tu zawiedli
„Bój dzielny, by królowi czci przysporzyć świeżej.
„Czołem panowie! Jemu cześć oddać należy!

       1797 „Wtedy był jeszcze chłopcem ledwie, nie mężczyzna:
„Dziś mu starość włos bujny sprószyła siwizną,
„Nabrał rozumu, dłoń ta dziś potężniej władnie,
„A w ręku dzierży Balmung, pozyskany zdradnie.“

       1798 Więc stanęło, że walki zaniechać należy.
Gniewało to królowe wielce; lecz rycerzy
Do walki niebezpiecznej nie zmusić nikomu, —
Zbierał ich strach przed grajkiem i poszli do domu.

       1799 A ten rzecze: „Przynajmniej mamy już dowody,
„Iż nas tu zgubić pragną, jak mówiono wprzódy.