Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/276

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Ich tarczę! ktoś ich chyba przeciw mnie uprzedził:
„Kto to zrobił, niech by go skon rychły nawiedził!“

       1748 A Dytrych zapłonąwszy gniewem jej odpowie:
„Tam ostrzegał, by zbroi nie dali panowie
„I Hagen! Jam zamiary im objawił twoje!
„Nuże, dyablico! gniewu twego się nie boję!“

       1749 Zawstydziła się wielce Krymhilda, a znała
Moc Dytrycha, więc bardzo go się obawiała.
Ni słowa nie odrzekła idąc do swych progów,
Tylko dziko na swoich spoglądała wrogów.

       1750 A tam do siebie dwaj się zbliżyli rycerze,
Dytrych i Hagen, ręce swe ściskając szczerze,
A Dytrych rzekł, w wszelakiej doświadczony doli:
, Zaiste, podróż wasza do Hunnów mnie boli,

       1751 „Iż waszemu przybyciu królowa nie rada.“
Lecz Hagen mu odpowie: „Będzie na to rada!“
Tak z sobą rozmawiali odważni rycerze.
Obaczył ich król Ecel, ciekawość go bierze.

       1752 „Radbym też wiedzieć przecie, co to zacz,“ zapyta,
„On rycerz, co go Dytrych tak uprzejmie wita.
Z postawy już w nim zucha przypuszczać się godzi,
Rycerz to jakiś słuszny, ktokolwiek go rodzi!“

       1753 A na to rzecze jeden z Krymhildy drużyny:
„Ojcem jego Aldryan z Tronejskiej rodziny.
„Mąż to groźny, choć teraz wygląda układnie.
„Że nie kłamię, przekonać mogę was dosadnie.“