Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O, DROBNA RĄCZKO...

O, drobna rączko wysmukła i biała,
O, rączko wątła, szczupła i nerwowa,
Coś pióro niegdyś młodzieńcze chwytała
Bez trwogi, zawsze do boju gotowa, —

Pomnisz, jak ono, w płomienne te noce,
Orlego skrzydła szum miało i bicia?
Jak strof ognistych pędziły cię moce,
Ulatujących ze strzępami życia?

Samotna byłam wówczas! — Dziś jest ze mną
Ten, z którym walka przegrana i pusta...
A kiedy patrzy źrenicą swą ciemną,
Serce me bije, lecz nieme są usta.

Dla niego teraz dusza ma wezbrana
Śpiewa najwyższy hymn, w natchnień rozbłysku,
Kiedy tymczasem ty, o, rozkochana
Rączko, drżysz trwożnie w rąk jego uścisku.