Strona:PL Montepin - Jasnowidząca. T. 1.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

senzacyjny, a sprawa podniecała w najwyższym stopniu ciekawość Paryżanów.
W pierwszych zresztą miesiącach po rewolucyi, uwaga publiczności przeciętnej, zwracała się w inną stronę. Tylko sprawy i procesa polityczne, doprowadzały tłum do szalu niemal.
Ten tedy zbieg wypadków, był powodem co łatwo zrozumieć, że dramat rozgrywający się w sali sądowej, a który stanowi podstawę pierwszej części naszej powieści, najprawdziwszej, przeszedł prawie niepostrzeżenie, mimo okoliczności i szczegółów wielce tajemniczych i nader zaciekawiających. Dla przyczyn wyżej przytoczonych trudno by było odszukać ślad owego procesu, i rozpraw sądowych w tej sprawie, w dziennikach bardzo nielicznych z owej epoki.
Poszukiwania gorliwe, uwieńczone skutkiem najpomyślniejszym, w tajnem archiwum policyjnem, wprowadziły nas na trop tego dramatu. Wydał nam się niesłychanie ciekawym i do głębi wzruszającym. Zapoznawszy się dokładnie z jego najdrobniejszemi szczegółami, opisaliśmy go w formie powieści, zmieniając li nazwiska osób grających w nim role główne, a to z powodu, że niektórzy, opisani przez nas, żyją dotąd.
W roku 1830, jak i za naszych czasów’, przedmieście Marais, było częścią Paryża, najcichszą i najmniej zaludnioną, ulica zaś Pas-de-la-Mule mogła uchodzić za najspokojniejszą i najmniej uczęszczaną, w tym zakątku i tak wiecznie ponurym i milczącym. A jednak był on kiedyś zamieszkały przez samą najwyższą arystokracyę, i miał swoją