Strona:PL Molier - Mieszczanin szlachcicem.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

śnia zasady zjawisk naturalnych [1] i właściwości ciał; poucza o przyrodzie żywiołów, metali, minerałów, kamieni, roślin i zwierząt, wskazuje na przyczyny wszelakich meteorów, tęczy, błędnych ogników, komet, błyskawic, grzmotów, piorunów, deszczu, śniegu, gradu, wiatru i wirów powietrznych.
Pan Jourdain. Nie; to jakieś straszne huku-puku, straszne huru-buru.
Nauczyciel filozofji. Czegóż więc chcesz bym pana nauczył?
Pan Jourdain. Niech mn e pan nauczy ortografji.
Nauczyciel filozofji. Bardzo chętnie.
Pan Jourdain. A potem, nauczy mnie pan znać się na kalendarzu, abym wiedział kiedy jest pełnia a kiedy nów.
Nauczyciel filozofji. Niech i tak będzie. Aby tedy dobrze wniknąć w myśl pańską i traktować ten przedmiot ze stanowiska filozofji, trzeba zacząć, wedle przyrodzonego porządku rzeczy, od dokładnego poznania natury głosek i różnorakich sposobów wymawiania tychże. W tym przedmiocie, muszę panu powiedzieć, że głoski dzielą się na samogłoski, tak nazwane samogłoskami, ponieważ wyrażają same, czyli czyste głosy, i na spółgłoski, tak nazwane spółgłoskami, ponieważ wymawia się je zawsze społem ze samogłoskami, i oznaczają jedynie różnorodne artykulacje głosowe. Istnieje pięć samogłosek, czyli głosów: A, E, I, O, U.
Pan Jourdain. To wszystko rozumiem.

Nauczyciel filozofji. Głoskę A [2] wymawia się otwierając szeroko usta: A.

  1. zjawisk naturalnych... W owym czasie zajmowano się już żywo zjawiskami przyrody.
  2. Głoskę A... W scenie tej, Molier uzmysławia satyrycznie, w jaki sposób pedantyzm zmienia najprostsze i wrodzone rzeczy w sprawy bardzo zagmatwane, i jak potrafi wzbudzić w studjującym przekonanie, że rozszerza jego horyzonty, wówczas gdy go tylko ogłupia. Te fone-