Strona:PL Molier - Mieszczanin szlachcicem.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
AKT I

SCENA PIERWSZA [1]

PAN JOURDAIN, PANI JOURDAIN


Pani Jourdain. Jezusie, Marjo! Miłosierdzie pańskie! a to znów co takiego? Jak ten wygląda! Błazna z siebie robisz? czy teraz pora na maskarady? mówże, co to ma znaczyć? Któż cię tak wystroił.
Pan Jourdain. Patrzcie mi tę małpę! W jaki ty sposób przemawiasz do mamamuszi?
Pani Jourdain. Co takiego.
Pan Jourdain. Tak, teraz trzeba być dla mnie z całym szacunkiem; świeżo zostałem mianowany mamamuszi.
Pani Jourdain. Cóż to ma znaczyć mamamuszi?
Pan Jourdain. Mamamuszi, powiadam. Jestem mamamuszi.
Pani Jourdain. Cóż to za bydlę?
Jourdain. Mamamuszi, znaczy po naszemu: wojewoda.

Pani Jourdain. Woziwoda? [2] Ty chcesz na starość zostać woziwodą?

  1. Akt V. Scena I. Pani Jourdain. Pani Jourdain, jak również córki p. Jourdain nie było przy tej »ceremonji« bolesnej i upokarzającej dla ich ojca i męża, w czem Molier dał dowód właściwego sobie taktu pisarskiego
  2. Woziwoda... W oryg. gra słów paladin — baladin (pajac).