Strona:PL Michał Bałucki-Zaklęte pieniądze.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bo się jedzie z Zakopanego na Poronin, Mur, Bukowinę (wieś), Łysą polanę do Roztoki. Tu zwykle się wysiada i piechotą wąwozem dochodzi się do wodospadu Siklawy, zkąd idąc jeszcze wyżéj w górę, przez Świstówkę dostać się można do morskiego oka, do którego wózki z pakunkami i jadłem dochodzą dołem, choć z wielkim trudem. — Kiedyś, gdy cesarz czy któryś z arcyksiążąt miał zwiedzać Tatry, właściciele Zakopanego z wielkim trudem i kosztem zrobili drogę do morskiego oka, ale od tego czasu deszcze, nawałnice, roztopy wiosenne naniosły łomy kamieni i uczyniły ją prawie nieprzebytą.

Morskie oko.

— Najczęściéj wózki zostawia się w Roztoce, a rzeczy i żywność przenoszą przewodnicy do morskiego