Strona:PL Merimee - Dwór Karola IX-go.pdf/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Naprzód towarzysze! — zawołał donośnie — spodziewam się, że powrócimy zwycięsko.
— Dziś inaczej pan przemawiasz niż wczoraj — szepnął doń Bernard de Mergy.
— Czy się znasz na przysłowiach, młodzieńcze? — szorstko zapytał La Noue.
— Jak na jakich...
— A więc pomnij na to mądre zdanie: Czas płaci, czas traci.
Wystrzelono z armat i oddział wymaszerował przez otwartą bramę. Jednocześnie z innych furt wysunęły się małe gromadki żołnierzy, które miały w kilku miejscach zaalarmować obóz, żeby odwrócić uwagę wojsk królewskich od głównego oddziału.
Bastyon Ewangelii najwięcej był wystawiony na kule, gdyż artylerzyści królewscy głównie przeciwko niemu wymierzyli bateryę, złożoną z pięciu dział i ustawioną na wzgórku, obok rozwalonego młyna. Rów i wał zasłaniały go od strony miasta, a dokoła tego szańca przechadzały się straże. La, Noue przewidział, że lonty u rusznic przesiąkły wilgocią i nie będą mogły służyć do podpalania. Tak się stało. Czatownicy zaskoczeni znienacka, zziębnięci, przemokli, niewyspani, nie mogli nawet myśleć o obronie.
Krzyk mordowanych zbudził artylerzystów, ale hugonoci już otoczyli młyn i zdobyli armaty.
— W pień wszystkich! w pień! Pamiętajmy o 24 sierpnia!