Strona:PL May Nad Rio de la Plata.djvu/392

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   366   —

dodawała ta okoliczność, że wzdłuż wszystkich czterech ścian ustawiono żołnierzy z bronią u nogi. Można się było rzecz prosta — spodziewać, że przy najmniej podejrzanym ruchu z mej strony miałbym na sobie nie skórę, lecz rzeszoto. Pomimo, że położenie takie mogło zatrwożyć nawet najśmielszego, uśmiechałem się najspokojniej, rozglądając się naokół. Ciekawa rzecz, coby się stało, gdyby żołnierze ci zaczęli strzelać ze wszystkich stron... Zresztą już samo zmobilizowanie tylu drabów przeciw jednemu człowiekowi bezbronnemu wyglądało śmiesznie.
Generał wskazał mi ręką miejsce, w którem miałem stanąć, mianowicie naprzeciw owego ubranego po cywilnemu mężczyzny. Ten zmierzył mię od stóp do głowy świdrującym wzrokiem. Ja zaś, nic sobie z tego nie robiąc, rozglądałem się dalej wśród obecnych. Rozumie się, z twarzy wszystkich mogłem wyczytać jedynie wyrok śmierci dla siebie. Nieszczególne położenie! — pomyślałem sobie. — Mogą mię zawieść rachuby.
— Nazywam się Lopez Jordan — rzekł do mnie po chwili cywilny sennor. — Domagałeś się rozmowy ze mną, i przypuszczam, że nie bez ważniejszej przyczyny tracę czas drogocenny dla ciebie. Jeżeli się okaże, że nie miałeś powodu do wzywania mię, to wydany na ciebie wyrok śmierci znacznie zaostrzę.
Na zaimki „ty “, „ciebie“ kładł szczególniejszy nacisk, a stąd przyszedłem do wniosku, że generał opowiedział mu, że ja na jego „ty “ odparłem również słowem „ty“. Generalissimus prawdopodobnie chciał się przekonać, czy i wobec niego postawię się tak samo.
Jak miałem postąpić w danym razie? Jeżeli poważyłem się był poprzednio na ryzyko względem generała, należało być nadal konsekwentnym i nie zmieniać tonu wobec tego dyktatora. Pewność siebie, czy pokora na jedno wyjśćby musiały. Wolałem więc utrzymać się w dotychczasowym tonie i rzekłem:
— Pomimo, że z innej strony zachowano się wobec mnie bardzo wrogo, wyrażam moją radość z racyi ży-