Strona:PL Maurycy Urstein-Eligjusz Niewiadomski w oświetleniu psychjatry.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ale bez porównania bogatszy od tych, jakie zużytkowywano do tej pory dla podobnych celów. Badałem kilka dziesiątków chorych, którzy lat pięćdziesiąt i wyżej przebywali w zakładzie. Widziałem setki pacjentów, u których psychoza lata i dziesiątki lat przebiegała, jako przejaw cierpienia, zaliczanego nawet do uleczalnych, aż w końcu przybierała złośliwy charakter i spowodowywała ostateczny okres otępienia. Poznałem osobników, którzy, po trzydziestoletniej przerwie w chorobie, zmuszeni byli skutkiem recydywy wrócić do zakładu, również szereg chorych, u których psychoza dopiero po 10 lub 12 – w długich odstępach wracających napadach, przechodziła w typowy defekt katatoniczny.
Wartość, zwłaszcza u Laehra, opracowanego materjału wzrasta jeszcze i dlatego, że chorzy należą do warstw wykształconych, często do najwyższych sfer społeczeństwa. Osoby takie, dzięki inteligencji i kulturalności, zdolne są poinformować nas dokładnie o swoich chorobliwych wyobrażeniach, skłonnościach albo popędach, potrafią odtworzyć wiernie chwilowy stan duszy, ustnie lub piśmiennie opisać walkę, jaka się toczyła lub toczy w ich umyśle. Z drugiej strony, właśnie u chorych tego rodzaju najłatwiej stwierdzić można zmianę albo zanik pojedyńczych czynności, pozostałe szczątki i resztki, ubytek oraz braki, utratę równowagi duchowej, stopniowe zsuwanie się po