Strona:PL Mark Twain - Przygody Hucka 02.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziś w nocy zbiegłego murzyna, którego trzymacie w więzieniu. Użyli wszelkich środków dla wzbudzenia w was przestrachu, chcą bowiem, żebyście nie śmieli ruszyć się z domu i nie czynili im przeszkód. Ja także do ich bandy należę, lecz Boga mając w sercu, chcę ich opuścić i znów rozpocząć życie uczciwe, dla tego też zdradzam przed wami piekielne ich zamiary. O samej północy z dorobionym kluczem wejdą do komórki murzyna. Ja mam stać na czatach i gwizdawką dać znać o niebezpieczeństwie, lub zamiast tego, beknę jak owca. Potem zaś, gdy oni wezmą się do rozkuwania kajdan murzyna, wy z domu wypadłszy, zamknijcie opryszków na klucz, których też wybijecie co do jednego. Zaklinam, postępujcie według moich wskazówek: inaczej wzbudzicie podejrzenie i padniecie ofiarą nieszczęścia. Nagrody nie żądam; znajduję ją we własnem sumieniu, które chwali mój postępek.

Tenże sam nieznany wam przyjaciel!“





ROZDZIAŁ XXVIII.

Komitet czujności. — Zapalenie mózgu. — Ważne wypadki.

W doskonałych byliśmy humorach po śniadaniu, bo wszystko składało się jak najlepiej. Wszedłszy do łódki, popłynęliśmy na ryby i mając z sobą przekąskę, używaliśmy wczasu. Po obejrzeniu tra-