Strona:PL Maria Konopnicka - O krasnoludkach i o sierotce Marysi.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


T



IV.

Taka była dola sierotki Marysi, co miała włoski jak słoneczne światło, oczy jak fijołki leśne, a w sercu tęskność i żałość.
— Marysiu, sierotko! — mówi do niej gospodyni, u której gąski pasła. — Czemu się nie śmiejesz, jako insi czynią?
A ona:
— Nie mogę się śmiać, bo wiatr po polach wzdycha.
— Marysiu, sierotko! Czemu nie śpiewasz, jako insi czynią?
A Marysia:
— Nie mogę śpiewać, bo brzozy po gajach płaczą.
— Marysiu, sierotko! Czemu się nie weselisz, jako insi czynią?