Strona:PL Kwiatkowski - Zwyczaje i obrzędy harcerskie.pdf/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mądrością Puszczy, mądrością wypływającą z prawiecznych praw dzieła Bożego.
A oto obóz:
Stanęły namioty półkolem pośród drzew, krzewów, kwiatów i zuchów. Nie ma tu „autostrad” piachem sypanych, a każdy krzaczek najmniejszy ogrodzono — niech więc nikt nie depcze po żywych tworach leśnych.
Przed namiotami w kręgu przy ognisku stoją małe foteliki z pni lub gałęzi zrobione. Za wodzowskim fotelem dumnie wyrasta między korony drzew pal totemowy drużyny, świadek zwycięstw i klęsk, troskliwymi rękoma chłopców dostarczony do obozu.
Gdzieś z boku, za namiotami stół jadalny, a z ogniska wciąż dymek dniem całym, cicho rozpływa się siną ścieżką między zielenią drzew i traw. Między namiotami w kwiatach tonie mała kapliczka lub strzelisty krzyż. Przed namiotami drzewne znaki, ozdoby.
Nie kopiemy ziemi, nie ruszamy podściółki tak bardzo lasowi potrzebnej.
A nad całym obozem u korony wysokiej sosny, sznuerm szczepiony, furkocze biało-czerwoną plama lechicki znak — sztandar narodowy. Na tablicy rozkazów przybija się wigierski rozkład dnia.

6.25 obóz wstaje,
6.30 modlą się do Boga i oddają cześć sztandarowi.