Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 03.djvu/003

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

lVarA = \lyricmode { Droż -- szy wi -- dok, niż ma nie -- bo w_ma -- leń -- kiej o -- so -- bie so -- bie. }

sVarA = { \repeat volta 2 { \bar ".|:" b8 cis d4 d | cis8 b cis4 b8([a]) | gis a cis4 b } \alternative { { a2 cis4 \bar ":|." } { a2 a4 \bar "|." } } }

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #180
indent = 0\cm}
\new Staff { \clef "violin" \key a \major \override Staff.TimeSignature #'transparent = ##t \time 3/4 \autoBeamOff \relative b' { \sVarA } }
  \addlyrics { \small \lVarA } }

Droższy widok, niż ma niebo w maleńkiej osobie.

Zbawicielu drogi, takżeś to ubogi, * Opuściłeś śliczne niebo, obrałeś barłogi.

Czyżeś nie mógł Sobie w największej ozdobie, * Obrać pałacu drogiego, nie w tym leżeć żłobie.

Gdy na świat przybywasz, grzechy z niego zmywasz, * A na zmycie tej sprosności, gorzkie łzy wylewasz.

Któż tu nie struchleje, wszystek nie strętwieje, * Któż Cię widząc płaczącego, łzami się nie zleje.

Przed Tobą padamy, czołem uderzamy, * Witając Cię w tej stajence między bydlętami.

Zmiłuj się nad nami, obmyj z grzechów łzami, * I przyjmij serca skruszone, które Ci składamy.