Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 01.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
KOLĘDA  48.


Gość z nieba oto, to to to to to, * Przyniósł z Sobą traktaty; * Przyszedłeś dziś po to, to to to to to, * By nas wyrwał od straty. * Z łask kalwakatą zszedł z nieba na to, * Ubogi bez prywaty.

Więc temu Panu, nu nu nu nu nu, * Na salwę zaśpiewajmy; * Dobywszy tonu, nu nu nu nu nu, * Gościa tego witajmy; * Wszak łatwo o to, zakonna roto, * Wiwat, wiwat wołajmy.

Wesołe echo, ho ho ho ho ho, * Niech się wszędzie rozchodzi; * Tryumf z uciechą, ho ho ho ho ho, * Niech się prowadzić godzi; * Wesołe nuty z serca ochoty * Śpiewaj, gdy się Bóg rodzi.

Pewna kolęda, da da da da da, * Od tego gościa będzie, * Ojciec Przeor da, da da da da da, * I żałować nie będzie; * Medyolanu sługom i Panu, * Lub węgrzyna dobędzie.

Któż wino pija? ja ja ja ja ja, * Dawać każe gość z nieba; * Ochota czyja, ja ja ja ja ja, * Pomocy tu potrzeba. * Są tu szafarze, dodać rozkaże * Biszkoptowego chleba.

Zacznijże kolej, lej lej lej lej lej, * Ojcze prokuratorze! * Z łaski swej nalej, lej lej lej lej lej, * Bądź podczaszym na dworze, * Jezusa tego narodzonego; * Ojciec Przeor pomoże.

Tego nie trzeba, ba ba ba ba ba, * Ten gość tego nie pragnie; * Wam też nie trzeba, ba ba ba ba