Strona:PL Karel Čapek - Zwyczajne życie.pdf/237

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przeżywał je Hordubal, następnie jak stwierdzają je żandarmi, a wreszcie jak ocenia je sąd. Zgrzyty są coraz ostrzejsze, przeciwieństwa i sprzeczności coraz większe, pomimo, czy może dlatego, że chodzi o stwierdzenie prawdy. Nie znaczy to bynajmniej, że prawdy niema, ale jest ona głębsza i cięższa, jak i rzeczywistość jest obszerniejsza i bardziej skomplikowana, niż zazwyczaj przypuszczamy.
Opowiadanie o Hordubalu kończy się krzywdą niewynagrodzoną i pytaniem bez odpowiedzi. Czytelnik gubi się w niepewnościach tam, gdzie oczekuje, że będzie odpuszczony w pokoju. Jakaż tedy jest istotna prawda o Hordubalu i Polanie, jaka jest prawda Manyi? A może prawda jest czemś obszerniejszem, co obejmuje wszystkie te komentarze, a nawet je przewyższa? Cóżby to było, gdyby się miało okazać, że prawdziwy Hordubal był słaby i mądry, że Polana była piękna jak szlachcianka i zaharowana jak stara komornica, że Manya był człowiekiem, który zbija z miłości i napastnikiem, który morduje dla pieniędzy? Na pierwsze spojrzenie jest to chaos, wobec którego jesteśmy bezradni i który podobać się nie może. Na autorze spoczywa tedy obowiązek uporządkowania, o ile to możliwe, rzeczy, które przedstawia.
Mamy skolei „Meteor“, trylogji człon drugi. I tu życie człowieka komentowane jest na trzy czy na