Strona:PL Kajetan Abgarowicz - Z carskiej imperyi.pdf/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mieńce nie powróciły już nigdy na twarz mej matki, a ów błękitnawy odcień, który ujrzałem po raz pierwszy w czasie dłuższej nieobecności ojca, wzmagał się coraz bardziej i zmieniał się zwolna w szary jakiś, straszny cień.
Pamiętam również, że od owego czasu nie było już nigdy sprzeczek pomiędzy moimi rodzicami i oboje zaczęli się mną więcej zajmować i pieścili mnie z większą czułością niż dawniej; szczególniej w obejściu mego ojca ze mną odczułem zmianę ogromną, a dziecięcy nieomylny instynkt powiedział mi odrazu, że ojciec kocha mnie teraz więcej niż dawniej — i ja go wówczas dopiero pokochałem.
Wkrótce potem zaczęła się moja nauka czytania, udzielał mi jej sam ojciec i pamiętam, że był dumny z mej pojętności i chwalił się nią przed odwiedzającymi nas oficerami. W rzeczy samej nie pamiętam, jak i kiedy nauczyłem się czytać, była to widocznie zabawka, nie praca, kiedy nie wryła mi się w pamięć.
Okres ten, najszczęśliwszy w mem życiu, pozostawił mi najwięcej miłych wspomnień. Pamiętam n. p. pewien dzień uroczysty, w którym przyszła z Petersburga nominacya dla mego ojca na wyższy stopień w armii. Oficerowie z całego pułku zeszli się powinszować mu tego odznaczenia; później był u nas wieczór z wystawną kolacyą, przy której grała muzyka pułkowa. Matka wystąpiła w paradnej sukni z termołamy, i pamiętam, że ślicznie tego wieczoru wyglądała; mnie przystrojono w karmazynową czerkieskę i przypięto mi do boku mały, w srebro oprawny, jataganik, którym mogłem daleko dokładniej ścinać kwiaty, niż dawniej kijem. Siańko zhardział od owego dnia do tego stopnia, że prawie nie chciał rozmawiać z ordynansami innych oficerów i tłómaczył się przed Józefową, że nie wypada mu już być za pan brat z nimi, jemu, służącemu majora i komendanta drugiego dywizyonu w pułku. Po kilku dniach wróciło wszystko znowu do dawnego porządku.
Wkrótce później dostałem nauczyciela. Nie był to stały nauczyciel, któryby mieszkał u nas i ciągle się mną zajmował.