Strona:PL Juliusz Verne - Kurjer carski.pdf/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wojen domowych, które opisywali teraz, łącząc przyjaźnie swoje bogate obserwacje, a nie wprawiając w zdziwienie Europy odmiennością informacji — oka bez ucha i ucha bez oka!

A reszty czytelnik się domyśla... Czyż nie daje się zgadnąć, że Michał Strogow — obecnie faworyt W. Księcia — jaknajśpieszniej zadał Nadzi pytanie:
— Siostro! czy wyjeżdżając z Rygi zostawiłaś tam serce? — i usłyszał odpowiedź:
— Nie, bracie!
I że zaraz potem nastąpiło drugie pytanie:
— To może już nie będziemy bratem i siostrą? i druga odpowiedź — milcząca, a wymowna: zarzucone na szyję Michała gorące rączki Nadzi.
Potem pocałunek — ślub, na którym oczywiście był W. Książę i cała jego świta w zwykłym blasku (tak przemijającym na ziemi) i cały sztab i osiedleńcy i wdzięczna zbawcy, który unicestwił knowania zdrajcy, cała ludność Irkucka — cała, o ile pomieścić się mogła w świątyni katedralnej...
Odprowadzały tłumy nowożeńców, wyjeżdżających do Europy. Jechali szczęśliwi do Moskwy wraz z powracjącym z wygnania Wasylim Fedorem. Po drodze naturalnie zajechali do Omska, aby pozdrowić zawsze krzepką starą matkę Martę Strogową i opowiedzieć jej o sukcesie „gońca cesarskiego“ i o swojem szczęściu.
A prawda!.. Zatrzymali się jeszcze w pobliżu rzeki Dinki. Odszukali pewien improwizowany grób na bezdrożu — grób Michała Pigasowa, nadali mu piękniejszy wygląd i postawili na mogile krzyż — na znak tego, że życie jest męką... i że w niem niewinni cierpią dla zbawienia innych, którzy osiągają kropelkę szczęścia za cenę wielkich bohaterstw i poświęceń!

KONIEC.