Strona:PL Juliusz Verne - Kurjer carski.pdf/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pić po uroczystości za zezwoleniem Emira, danem żołdactwu.

Po przedefilowaniu wojsk przed Feofarem, siedzącym na koniu, który nosił na łbie olbrzymi djament — ów zsiadł z konia i wstąpił na taras. Naprzeciw niemu postąpiła olśniewająca przepychem szat swoich pierwsza z kobiet jego haremu, naczelna małżonka, Persjanka przedziwnej urody, mająca twarz odsłonioną, wbrew nakazom muzułmańskim, zgodnie z kaprysem swego władcy. Sułtanka — jeżeli to miano przystoi żonom chanów Buchary — zajęła miejsce w loży przy boku Feofara.
Wówczas siedli także inni dygnitarze i pomniejsi chanowie, otaczając półkolem stół, na którym leżała rozwarta księga Koranu.
Iwan Ogarew zatrzymał się przed namiotem Feofara — zsiadł z konia — wstąpił na taras. Szedł na czele eskorty oficerów. Na ten raz nosił uniform tatarski. Na jego twarzy pozostała od rana krwawa pręga. Ktoś w tłumie szepnął: „Pręga“ — i przydomek ten przyjęty został cichą aprobatą. Feofar–Chan z chłodną wyniosłością despoty wschodniego przyjął ukłon Ogarewa.
Jolivet i Blount mimowoli doznali zachwytu nad tą umiejętnością zachowywania swego dostojeństwa. Obaj znajdowali się śród ciżby widzów. Wprawdzie napatrzywszy się na okrucieństwa tatarskie, marzyli o wydobyciu się z obozu Feofara i zamierzali już byli udać się do Irkucka w nadziei wyprzedzenia wywiadowców tatarskich i dostania się pomiędzy wojska rosyjskie. Ale nie chcieli zaniedbać okazji zobaczenia uroczystości zwycięzców, licząc na ciekawy materjał do swoich zapisek dziennikarskich.
Na widok zdrajcy, Jolivet odwrócił się wzgardliwie i ozwał się do Blounta, jakby był w operze: