Strona:PL Jerzy Żuławski - Przed zwierciadłem prawdy.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiska Spinozy pierwszej części, teraz wypada nam zająć się drugą.
Na pozór zdaje się, że Spinoza, który z takim naciskiem podnosił identyczność idei i rzeczy samej, powinien był konsekwentnie wszystkie nasze ideje uznać za prawdziwe. Prawdziwą jest bowiem dla niego ta ideja, która się zgadza ze swym przedmiotem; a zatem wszystkie ideje, które nie są przecież niczem innem, jak tylko przedmiotami samemi, o ile są wyrażone przez atrybut myślenia, nie tylko zgadzać się z niemi muszą, lecz nawet są identyczne z niemi. Skądże więc brać nie mogą nieprawdziwe ideje? Nawet ten pospolity sposób tłumaczenia nieprawdy, który polega na twierdzeniu, że wtedy się mylimy, gdy pewne ideje, wyobrażenia, odnosimy do innych przedmiotów, niż należy — z metafizycznemi zasadami Spinozy nie da się pogodzić, ponieważ według nich niema dwoistości przedmiotu i idei, lecz owszem przedmiot i ideja tworzą rzecz jedną i nierozdzielną. Słowem dla Spinozy fałsz, nieprawdziwość, nie mogły wprost być niczem pozytywnem, lecz musiały być li tylko wyrazem jakiejś niezupełności, jakiegoś braku w idei samej, która bez tego braku nie byłaby fałszywą. Spinoza określa też w i-