Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.4.djvu/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W ciała wędrowców wrócił
duch, do rozmarzeń skory,
Urokiem chwał umarłych
tak przepojony duch...
I tylko Mont’ Leone,
owity w ciemne bory,
Skrzy się w promieniach słońca,
w śnieżysty strojny puch.

W dali Aletschu wstęga,
w sinawe ścięta lody;
Naokół pasma szczytów
drzemią w błękitnych mgłach;
Nad nimi strop niebieski
rozpiął lazurów dach.

Z gardzieli skalnych lecą
siklawic huczne wody,
A przy nich cicho szepce
roztęskniający wtór
Szumny symploński bór.