Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   92   —

Lecz czegoż napróżno płaczą?
Świata i ludzi czyż mało?
Umarłych już nie zobaczą,
A żywych tylu zostało?

O! choćby łzami rzewnemi
Ducha kto wywiódł z mogiły,
Czyżby go oczy téj ziemi,
Posła niebios zobaczyły?

Napróżno goni powieka,
Próżno uścisk oczekuje,
Z oczu, z uścisku ucieka,
Jedno go serce uczuje!