Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król Piast tom I.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dobadać przyczyn téj katastrofy, bo dotąd pozostawało nierozjaśnionem, kto Kondeusza ekskludował a Michała wyniósł na tron.
Wpływowi (cenzury ks. Olszewskiego) nic a nic nie przyznawano. Głębocy politycy szukali potajemnych sprężyn, nie mogąc uwierzyć w to, aby ta biedna szaraczkowa szlachta, ci prostaczkowie... mężów takich, jak oni, w pole wyprowadzić mogli...
Kondeusza — zgodzono się na to — chytry Chavagnac wypłoszył, ale nie mógł się starać o Michała?
Przypuścić wypadku, woli Bożéj nie mógł nikt... zostawało więc tajemnicą to, co zgotowało wybór syna Jeremiego, a Prymas teraz posądził już Paców, że oni chyba, mając w tem interes zapewnioniony, usnuli to i dokonali.
O przyszłym królu zdania były najniedorzeczniejsze. W istocie nikt go nie znał. Widywano go dotąd nieśmiałym, cichym, skromnym, pobożnym... a nieco powolnym, ani wielkiego genjuszu, ani energji nikt mu nie przyznawał...
Prymas wprost sądził nieudolnym do rządzenia.
— Utyskiwano na Jana Kazimierza, że dawał sobą rządzić — i słabym był, cóż będzie z tym kawalerem, który na podkoronnego dworu Cesarskiego doskonale przystał, ale na króla...
Morsztyn poruszył ramionami.
— Wczoraj go u kanclerzynéj łokciem potrąciłem, aby mi miejsce zrobił — i ustępował bardzo pokornie, a dziś go muszę w rękę całować...
— Nie! nie!... — powtarzał Prymas — albo pójdzie tą drogą, jaką mu naznaczymy, albo... Wszakci Jan Kaźmirz dał przykład, że abdykować można... a gdzie-