Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom I.djvu/324

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i uduszony wprzód nim skonał, a ręka Cajusa, przybranego syna, na gardle jego zostawiła slad ostatniego uścisku....
Syn Germanika mścił się za ojca, matkę i brata.
Zaledwie podniesiono drzwi zasłonę i spiskowi wyszli z izby, straże i niewolnicy do koła willi zebrani jakby tylko czekali na nich, ozwali się szmerem radośnym, potém głośnemi okrzyki. Odgłos ten zwiastujący śmierć Tyberyuszową pobiegł brzegami morza, w pola Campanii, drogą Apijską potoczył się ku Rzymowi, na skrzydłach wiatru przeleciał na krańce państwa i nieopisana radość wstrzęsła milionami ludzi....
Cajus natychmiast obwołany został następcą... nikt nie wątpił, że senat musi mu dać władzę, syn Germanika miał w ręku pretoryanów i wojska. Nigdy śmierć może tak zgodną nie była powitana radością.


Koniec Tomu piérwszego.