Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Banita Tom II.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na ziemię i nadchodzący śpiesznie Cobar kazał go zanieść nieprzytomnego do izby, gdzie go wodą i winem w usta wlanem otrzeźwiono.
— Masz listy? — zapytał węgier.
Wojtaszek uderzył się po piersiach śmiejąc.