Strona:PL Homer - Iliada (Popiel).djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Dziecko Argosu Helenę, dla któréj tak wiele Achajów
W Troi zginęło, zdaleka od lubéj ziemi ojczystéj?
Bieżaj więc między narody Achajów miedzią okrytych;
Twemi słodkiemi słowami zatrzymuj męża każdego,

I nie dozwól by statków dwurzędnych wtaczali do morza.“
165 

Rzekła; nie była przeciwną promiennooka Athene;
Pędem puściwszy się na dół z wysokich szczytów Olimpu,
Wkrótce potém do szybkich okrętów Achajskich przybyła.
Tamże spotyka Odyssa, Diosa rozumem godnego,

Stojącego; nie tykał on statku ciemnego, wiosłami
170 

Opatrzonego, bo serce i piersi miał pełne goryczy.
Blisko stanąwszy Athene promiennooka mu rzeknie:
„Synu Laerta szlachetny, w pomysły bogaty Odyssie!
W takiż to sposób do domu i lubéj ziemi ojczystéj,

Chcecie uciekać wpadając do wielowiosłowych okrętów,
175 

Zostawując na chlubę Trojanom i Dardanidowi
Dziecko Argejskie Helenę, dla której tak wiele Achajów
W Troi zginęło z daleka od lubéj ziemi ojczystéj?
Bieżaj więc między narody Achajskie i długo nie zwlekaj;

Twemi gładkiemi słowami zatrzymuj męża każdego,
180 

I nie dozwól by statków dwurzędnych do morza wtaczali.“
Rzekła; zmiarkował on głos bogini do niego mówiącéj,
Bieży co prędzéj i zruca swój płaszcz; usłużnie go podniósł
Keryx Erybat z Ithaki, co był towarzyszem wyprawy.

Sam zaś idąc naprzeciw Agamemnona Atrydy,
185 

Bierze mu berło dziedziczne wiekami nienaruszone;
Leci z takowém do statków Achajów miedzią okrytych.
Z którym się tylko spotyka władyką lub mężem celniejszym,
Zatrzymawszy się przy nim gładkiemi go słowy namawia:

„Dziwny, toć nie przystoi byś równie jak tchórz się obawiał,
190 

Siedziałbyś lepiéj spokojnie i reszcie siedzieć nakazał.
Nie wiem albowiem dokładnie jakowéj jest myśli Atrejon;
Teraz próbujé, lecz wkrótce wychłoszcze synów Achajskich.
Wszakże nie mogliśmy wszyscy usłyszeć jak w radzie przemawiał.

Byle on w gniewie co złego Achajskim synom nie zdziałał.
195