Strona:PL Henryk Sienkiewicz - Nowele T8.djvu/027

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Aha! — rzekł znowu ksiądz.
I po chwili do mnie:
— No, to uspokójże się, moje dziecko, bo ty jesteś głupia, nie dumna, a to wcale nie jest grzech...

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

I oto w jaki sposób straciłam raz na zawsze moją dumę.

1903.