Strona:PL Garborg Utracony ojciec.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nigdy się nie dasz poznać.
Nikt ciebie nie widział;
Ty nie miewasz kapłanów,
Coby Ci pieśni śpiewali,
Coby ofiary składali,
Wołając: «O Panie, Panie».
Ale, gdyś jest między nami,
Strach bladością nas pokrywa,
A wielka powaga mroczy,
Bo szukamy my — Twej mocy;
Wtedy wiemy, kto jesteś, i drżemy
Jako przed Najwyższym.
A jednak Tyś jest łagodnością.
Kładziesz Twą miękką dłoń
Na oczy cierpiącego,
Aby Ciebie nie widział,
Swego losu nie poznał,
Aby marzył we snach,
Zbudził się tylko we śnie,
Aby przyjąć z Twej ręki
Wyzwalający cios,
Który koniec uczyni
Grzechom i cierpieniu.
Tak — Tyś jest Bóg,
Nasz Bóg.
Bóg dla nas co cierpimy,
W tej beznadziejnej nędzy,
Tyś ten, który jest
Miłością i Sprawiedliwością;
Bo kochasz nas wszystkich jednako