Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie wiem. Starałam się bowiem myśleć o wszystkiem, tylko nie słuchać jego słów. Więc myślałam o wiośnie, o tem, że na wsi musi być rozkosznie w tej chwili, że na wsi nie potrzeba chodzić na targ z panną Anielą, że akacje mają śliczne, delikatne listki, a jaśmin pachnie nad wieczorem czarująco. Potem przypomniałam sobie, jak wyglądały kwiaty, które mi przysłał pan Molicki, i zastanawiałam się nad tem, że są kobiety, które ciągle dostają takie śliczne liljowe wiązanki i żyją w salonach, w których jest dużo kwiatów i pięknych mebli.
Oto Iza wydała mi się odpowiednią do takiego życia. Ona powinna mieć zawsze dokoła siebie same piękne i zbytkowne rzeczy. Iza powinna była zostać aktorką albo śpiewaczką. Byłaby wtedy szczęśliwsza, niż teraz. I gdy tak myślałam o wszystkiem i o niczem, mój mąż, nagadawszy się do woli, poszedł spać do swego gabinetu.
Ja długi czas siedziałam jeszcze w jadalnym pokoju, taki smutek i lenistwo mnie opanowały. W głowie mi się kręciło, w uszach szumiało. Zdawało mi się, że umieram. Chciałabym, żeby