Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
DZIECKO
(posłusznie).

Dobrze Tatuńciu!

(milczenie).
(Dziecko przysuwa się zwolna do ojca i chce go pocałować w rękę. Otwierają się drzwi — szybko wchodzi Żona — dziecko odsuwa się).


II.
ஐ ஐ
PANNA MANIA.
(dziobata — dość zgrabna — bluzka szkocka, wielki kołnierz biały sztywny — spódnica dobrze ściągnięta — parada kobiecości — wchodzi szybko).
PANNA MANIA.

Państwo daruje? państwo się nie gniewa? ale ja już z trzeciej wilji na do pary — więc ledwo żyję — a tam ślizgawica. Wykopertnęłam się dwa razy... A! pani daruje

(całuję żonę w rękę).

takie tam powiedzenie, ale tak..!

ŻONA
(wskazuje na dziecko).

Dziecko! Nauczy się brzydkich słów.

PANNA MANIA.

Panienka nie słyszała! co? Liluś kochany! a tu gwiazdka — dla mamuńci saszecik na chusteczki... wyściboliłam...

(podaje prezent).

a tu dla Lilusia...