Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niech mnie ciocia nie wyzywa... bo doprawdy.

DULSKA
(wyzywająco).

Proszę powiedzieć, proszę się nie krępować.

JULJASIEWICZOWA.

Mam wzgląd na dzieci.

DULSKA.

Hesia! Mela! Proszę wyjść. Felicjan zabieraj się i ty także!

(Hesia, Mela i Dulski wychodzą).
DULSKA.

Proszę cię jesteśmy same, mów, co mi masz powiedzieć.

JULJASIEWICZOWA.

Doprawdy, że ciocia zasługuje no to, żeby się dowiedzieć, więc cioci powiem, że jeśli ciocia do mego domu zagląda, to przedewszystkiem ciocia powinna swój z brudów oczyścić.

DULSKA.

U mnie nic brudnego się nie dzieje, a przynajmniej po ulicach mój dom nie jest głośny.

JULJASIEWICZOWA.

Będzie, będzie, jak się porządnie rozkrzyczy w swoim czasie.

DULSKA.

Cóż to za iluzje?