Strona:PL Gałuszka Dusza miasta.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I nie umiałem serca onego
brać w moje twarde, chamskie dłonie — —
Za wielkie szczęście zwaliłeś na barki
moje — o Panie —
i zdruzgotałeś mnie — —

Błogosławiącą Twą gnany prawicą
patrzę w milczeniu ku gwiazdom —
biedny i słaby człek
i z źrenic moich ściekają łzy
jak grube krople przed burzą,
bezwolne, na bruk,
w pył, naniesiony tysiącem, tysiącem nóg — —