Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/389

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rewolwer mściciela czy oprawcy, ale zresztą już zaczęła się nowa era bytowania rosyjskiego.
Reformy szybkie, gwałtowne, piorunowe zdołały, jeżeli wierzyć urzędowym zapewnieniom, przeistoczyć nawet duszę rosyjską, nawet rosyjską umysłowość, nawet rosyjską twórczość.
Jednego przecież te reformy nie zdołały dokonać, na jeden jedyny wysiłek zabrakło mocy budowniczym nowej Rosji.
Oto choć zburzono wszystko wczorajsze, pozostali jednak wczorajsi żandarmi, wczorajsi szpiedzy i przestępcy i kaci, pozostała zsyłka i katorga dla tych, którzy inaczej, nie po rządowemu, nieprawomyślnie czują, sądzą, pragną.
Pozostała zawsze taż sama mongolska nahajka i tatarski knut.
Jak się to stało wszystko? Jakże mogła tak olbrzymia, tak potężna machina państwowa pęknąć pod naporem jakichś Leninów, Sobelsonów, Trockich, czy wogóle bezsilnej zgrai bolszewików?
Gdzie się narodziła, z czego poczęła ta niesłychana w dziejach rewolucja?
Rodowód jej długi jest, równy bowiem latami dziejom rosyjskiego samowładztwa. Ten rodowód można wykreślić choćby z czasów panowania Iwana Groźnego, można połączyć z pierwszym mordem, popełnionym na stopniach tronu, z pierwszą ofiarą, złożoną na ołtarzu wolności przez Dekabrystów.
Dla nas wszakże, dla współczesnych, najbliższym rodzicem Rewolucji Rosyjskiej będzie niezawodnie dzień 4 marca roku 1901, kiedy to generał von Kleigels, pod Kazańskim soborem, w Petersburgu, tłumom ma-