Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez nowe zaciągi ochotników, to w tem jeno zasługa policji rosyjskiej…
Trzeba pamiętać, że w latach ośmdziesiątych ubiegłego stulecia ruch socjalistyczny rozpalał na całym obszarze Europy swe pochodnie. Europa różnie z nim postępowała i rozmaitymi środkami usiłowała go zniszczyć, aż jeno starała się go umiejscowić, sprowadzić do ekonomicznego zatargu robotnika z fabrykantem. Socjalizm więc, choć tamowany, szedł i iść musiał, bo niósł sztandar wyzyskiwanych miljonów. Jakoż powoli i strajk i zmowa robotnicza i interesy klas pracujących z idei przewrotu, z idei rewolucyjnych, grożących państwom — brały stanowiska polityczne w parlamentach, osiągały należne im prawo głosu, prawo otwartego ścierania się z kapitałem. Rządy europejskie odtąd usiłowały jedynie stanąć poza terenem walki, dowieść, iż trwają poza myślą popierania którejkolwiek ze stron walczących i przechylały się z zasady, choć bez sympatji, na stronę robotników… byle ci nie powodowali zamieszek, rozruchów i tym podobnych. Słowem, cały zachód Europy zaczynał szukać oparcia dla modus vivendi z socjalistami.
Ciasny jednak i krótkowidzący rząd rosyjski miast czemprędzej, na wzór zachodu, otworzyć klapę bezpieczeństwa dla agitacji socjalistycznej, miast tem samem postawić ją poza rewolucjonizmem — jął z całą zawziętością tępić i ścigać wszelkie ruchy robotnicze, słuszne skargi i utyskiwania pracujących karać szubienicą, katorgą i knutem i w ten sposób wytwarzać setki całe mścicieli i malkontentów.
Rewolucjonizm przeto rosyjski, pomimo pogromu, miał wciąż siły nowe, produkowane przez system…
Ale podpułkownik, szef tajnej policji, Grzegorz Su-